Hej, ciulu! Wiesz co się ładuje szybciej niż twoje napieprzone, przekombinowane gówno? Czysty, pierdolony HTML. A wiesz co się nie wywala co tydzień? HTML który po prostu robi robotę. Czemu tak się pierdolisz z tym wszystkim, ty masochistyczny pojebańcu? Robisz jakbyś budował rakietę na Marsa, a potrzebujesz tylko przycisk i jakiś tekścik.
O dziwo, pajacu - internet działał świetnie zanim twoje napieprzane frameworki nie wypełzły ze ścieków. Wydajesz dziesięć koła na jakiś wykurwiony framework jak na torebkę od Louis Vuittona, żeby nosić te same spierdolone zakupy które mogłeś zapakować w reklamówkę z Żabki. Po chuj robisz sobie ten cały cyrk kiedy HTML siedzi tutaj od początku internetu, gotowy do akcji?
Jaja sobie robisz, debilu? Czy ty w ogóle wiesz jak wykurwić przycisk na ekran bez tych wszystkich nowoczesnych wynalazków na których się podpierasz? Popatrz, ciulaku, oto twój przycisk:
Wytatuuj sobie to na czole żebyś pamiętał jak będziesz się gapił na swoją tłustą mordę w lustrze:
<button>Odpierdolony przycisk</button>
Ale czy zauważyłeś coś, ty przemądrzały ciulu? Ten HTML to jest jak energizer bunny całego internetu. Po prostu napierdala do przodu, nie potrzebuje żadnych wtyczek ani aktualizacji. Twój drogi framework się dławi własnym marketingowym hype'm, już przestarzały zanim skończysz tutorial, a ten przycisk dalej napierdala jakby był właścicielem mieszkania, które wynajmujesz. Był tutaj odkąd internet piszczał jak szczeniak, i będzie stał kiedy z twojego stacka zostanie tylko zakurzony komentarz w jakimś commicie.
Nie da się zrobić ładnych rzeczy w HTML? Weź to, ty pikselowy wypierdku:
Dlaczego jest piękny:
Serio, czego jeszcze kurwa chcesz, ty rozpieszczony pojebańcu? Jakiegoś dyplomu za używanie frameworka do rzeczy które HTML ma wbudowane od początku? Może szóstkę za skomplikowanie czegoś co jest rozwiązane od dekad? Weź się ogarnij, pajacu. HTML działa i nie potrzebuje twojego pierdolenia.
AI jest tutaj, dar z nieba (albo przynajmniej od nerdziarskiej fortecy Sama Altmana), gotowe odpierdolić twoją gównianą aplikację todo w pięć sekund. Potrafi wypluć HTML idealny co do piksela, zdebugować twoje spierdolenie, i pewnie nawet dupy ci wytrzeć jak grzecznie poprosisz. Ale nie, dalej wal konia nad swoimi frameworkami jakby to była ostatnia łódź ratunkowa na Titanicu. Co jest z tobą nie tak? Jesteś tak uzależniony od 10,000 zależności i buildera który trwa dłużej niż twój ostatni związek?
Armia AI Sama Altmana śmieje się do rozpuku podczas gdy ty jesteś upierdolony po kolana w virtualnym DOMie Reacta, modląc się żeby twoja apka się nie zakrztusiła własnymi wnętrznościami. To nie jest postęp. To jest kurwa tragedia. Masz nowiuteńkie Ferrari w garażu, a dalej jeździsz Fiatem 126p z przebitą oponą. Dorośnij wreszcie.
Posłuchaj, ciulu. Absolutnie każdy zna HTML. Twoja babcia? Siedziała
w okopach podczas wojny, unikając nazistowskich kul, kodując ręcznie layouty
<table>
żeby wysyłać zaszyfrowane wiadomości partyzantom.
Twój dziadek? Ma doktorat z HTML z uniwersytetu Chuj-Mnie-To-Obchodzi,
pewnie wisi obok certyfikatu "Przeżyłem Neostradę". Twój stary? Ten skurwysyn
mamrotał <div>
i <span>
zanim nauczył
się mówić "tata". Kurwa, nawet twój pies pewnie dorabia na Fiverze robiąc
strony HTML. Więc dlaczego do jasnej cholery muszę odpowiadać na twoje
debilne pytania? Ogarnij się w końcu.
Co to do kurwy nędzy jest "błąd hydracji"? Brzmi jak jakaś hipsterska pierdolina którą by wyrzucił barista kiedy twoje oat latte nie jest wystarczająco mokre. "Ej przepraszam, ale twoja kawa ma błąd hydracji". Wypierdalaj stąd. A "tree shaking"? Pojebailo cię? Co to jest, bootcamp dla programistów czy zlot drwali? "Tak szefie, dziś przez cały dzień trzęsałem drzewami żeby zoptymalizować bundle'a JavaScriptowego. Gdzie moja flanelka?". Kto wymyśla te pokurwione buzzwordy? Nie mam czasu na twoją sałatkę z modnych sformułowań, ty zadufany pajacu. HTML nie robi takich cyrkow. Po prostu wykurwia robotę.
Widziałeś kiedyś jakiegoś pojebańca który zatrudnił cały zespół żeby niańczył HTML? No kurwa właśnie - nikt nie robi takich debilizmów. HTML jest tak zajebiste niezawodny że nie potrzebuje całodobowej infolinii support jak jakiś wymagający framework. Podczas gdy twoje napieprzone, przekombinowane frameworki robią awantury przy każdej aktualizacji przeglądarki albo płaczą o patche co pięć minut, HTML sobie siedzi, otwiera piwko i odkurwia to co ma odkurwić. Więc jak następnym razem jakiś sprzedawczyk będzie próbował wcisnąć ci "premium support HTML" to powiedz mu żeby się pierdolił.
Deployowanie HTML? Łatwiejsze niż kasowanie historii przeglądarki po wizycie na pornhubie. Po prostu wrzucasz pliki na serwer i bum - cały, kurwa, internet może zobaczyć twoją stronkę. Żadnego 12-stopniowego procesu wdrażania, żadnych DevOpsowych czarodziejów, żadnych pojebanych kontenerów Dockera ani pipeline'ów CI/CD. Przeciągnij, upuść, koniec roboty. Tymczasem twoje wyfifrzone frameworki potrzebują całej procedury startu z NASA żeby pokazać przycisk z "Hello World". HTML ma gdzieś twoje modne narzędzia. To tani bar internetu - zawsze otwarta, bez hecy, po prostu działa. A twój framework? Hipsterska kawiarnia "tymczasowo zamknięta" zawsze kiedy jej potrzebujesz.
Wszystko czego potrzebujesz to wykurwione myślenie. Co roku wypuszczają kolejną stertę gówna - błyskawicznie szybkie frameworki które są dwie pierdnięcia przed poprzednim "rewolucyjnym" syfem. Niektórzy nazywają to postępem. Więcej zaokrąglonych rogów, kolorowsze kolory, i jeszcze jedna rzecz do nauki.
*Wypierdalaj stąd*
Kurwa, po prostu użyj tego jebanego HTML. Nie pierdolę, naprawdę dobrze wygląda:
A skróty? HTML. Dalej, znajdź swój brudny trackpad pod kawałkiem pizzy i najedź na tego skurwysynka.
Idealny do wykrzykiwania głównych punktów, typu "WYPIERDALAĆ Z FRAMEWORKAMI!"
Dalej wystarczająco głośny żeby powiedzieć podpunktom żeby siadły i stulły pysk.
Kiedy musisz szepnąć jakieś pasywno-agresywne gówno.
Mały, ale nie na tyle żeby go ignorować, jak ten jeden pojebany bug w twoim frameworku który nawiedza każdy commit.
Chyba że wypisujesz drobny druk w regulaminie jakiejś wałki.
Widzisz? HTML ma hierarchię, styl, a twój framework próbuje wynaleźć koło, ale HTML już zbudował cały wykurwiony samochód, ty przekombinowujący pajacu.
Myślisz że potrzebujesz swojego drogiego JavaScriptu do interaktywności? Źle, ty nieświadomy pojebańcu. HTML ma rozwijane sekcje wbudowane:
Bu, pojebańcu 👻
A pop-upy? Tak, natywnie, bez frameworkowego szajsu. Weź to:
Dalej nie robi wrażenia? Dobra. Dodaj odrobinę inline JS (prosto w HTML, ty purystyczny pojebańcu) i masz natywne okienka. Zwróć uwagę - żadnych kroków buildowania, żadnych frameworków, tylko surowa moc.
*Ten formularz napędza prawdziwy, surowy HTML. Żadne frameworki nie ucierpiały, bo i tak są do niczego.*
No więc, jaka teraz wymówka? Dalej będziesz się przyklejał do swoich modnych frameworków jak przestraszony szczeniak? HTML to stary barowy stołek który widział każdą bitkę i dalej podtrzymuje twoje pijane dupsko bez pytań. Frameworki to plastikowe krzesełka które się łamią pod własnym ciężarem - przekombinowany syf który upada na własną twarz. HTML nie potrzebuje twojej litości ani wykurwionych fanfar. Ma zbyt dużo roboty będąc kręgosłupem każdej strony którą kliknąłeś, ty niewdzięczny ciulu. Więc dalej wal konia do najnowszej technologicznej mody. HTML tutaj popija whisky i jest gotowy przetrwać całą twoją karierę.
O, oto nadciąga wyjebany w kosmos geniusz ze swoim wielkomózgowym argumentem: "No jeśli HTML jest taki świetny, to czemu od razu nie pisać wszystkiego w assemblerze?". Wow, popatrz na siebie, sprytny chujku. Sam na to wpadłeś? Pisanie stron w assemblerze to jak krojenie steaka skalpelem - tak, da się, ale będziesz wyglądał jak kompletny matoł. HTML po prostu odkurwia robotę, debilu. Jest fundamentem internetu odkąd Al Gore go "wynalazł", i będzie po tym jak twój modny framework będzie gnił na GitHubowym cmentarzu. Więc weź swój genialny argument i wsadź sobie w dupę. HTML rządzi, a ty jesteś tylko pajacem z klawiaturą.
Wiedziałeś że kiedy dasz elementowi HTML jakieś id, to on nie siedzi na dupie jak leniwy sukinsyn, tylko tworzy ci zmienną w JavaScripcie? Tak, dobrze słyszałeś, pojebańcu. HTML odkurwia ciężką robotę podczas gdy twój JS dalej próbuje nauczyć się zawiązywać sznurowadła.
Spróbuj teraz - otwórz konsolę i wpisz "jestem_debilem". Bum! Proszę bardzo, niewdzięczny ciulu. HTML podał ci zmienną na srebrnej tacy i nawet nie musiałeś o nią błagać. To podstawowe gówno, a jeśli tego nie wiedziałeś to gratulacje - jesteś głupszy od polityków.
To jest HTML napinający mięśnie, pokazujący że nie jest żadną statyczną suką. Jest dynamiczny, potężny, i dźwigał twoją żałosną dupę od samego początku. Twój JS tylko udaje gwiazdę, a tak naprawdę jedzie na gapę, jak pasażer na gapę w autobusie.
Więc następnym razem jak będziesz walił konia do swoich frameworków JS, pamiętaj - HTML robi całą robotę i śmieje się z twojego przekombinowanego bałaganu.
To jest taka strona która sprawia że chce się płakać z radości i wypierdolić swój przepłacony framework przez okno. To jest taka strona która sprawia że chce się rzucić robotę i zostać pełnoetatowym ewangelistą HTML. To jest taka strona która sprawia że chce się założyć kult HTML. To jest taka strona która sprawia że chce się pisać listy miłosne do HTML i wysyłać je do bogów HTML. To jest taka strona która sprawia że chce się zbudować ołtarz HTML w salonie i zaprosić znajomych na świecową ceremonię html. To jest taka strona która sprawia że chce się założyć kanał na YouTube z tutorialami HTML i rantami. To jest taka strona która sprawia że chce się napisać książkę o HTML i samemu wydać na Amazon. To jest taka strona która sprawia że chce się założyć TikToka z codziennymi tańcami HTML. To jest taka strona która sprawia że chce się założyć LinkedIn poświęcony HTML i łączyć się z innymi profesjonalistami HTML.
— Kurwa, po prostu użyj tego jebanego HTML